poniedziałek, 19 sierpnia 2013

chapter 2.

Wyskoczyłam z balkonu upadając na kolana. Szybko wstałam z ziemi strzepując z siebie piach. Nawet nie miałam czasu myśleć o bólu, który przeszywał moja delikatną skórę. Chciałam jak najszybciej zacząć uciekać, ale nie wiedziałam w którą stronę mam biec. Rozglądałam się na boki, chciałam przeanalizować strategię ucieczki, ale w koło mnie nie było nic, prócz kilku domów które wyglądały na opuszczone.
- Lily nie uda Ci się uciec! - usłyszałam krzyk z góry, który przyprawił mnie o dreszcze na całym ciele. Jego słowa obijały się z echem w moich uszach, jego ton był przerażający. Łzy zebrały się w moich oczach, ale nie pozwoliłam im wypłynąć. Zaczęłam biec z całych sił w prawo. To był impuls moja pierwsza myślą było biec w prawo, wiec tam zaczęłam biec. Odwróciłam głowę i George'a zobaczyłam  biegnącego za mną. Ręce mi drżały, a serce rozwalało mi płuca, ale nie przestawałam biec. Mięśnie w łydkach bolały mnie, tak bardzo, że miałam wrażenie, że moje nogi płoną. Brak kondycji, a do tego palenie papierosów sprawiał, ze byłam dużo wolniejsza i szybko się męczyłam. W tym momencie żałowałam, ze opuszczałam lekcje wf-u.
Wybiegłam na drogę, wokół siebie nie widziałam nic prócz pól. George cały czas biegł jakieś 100 metrów za mną.
Zobaczyłam w oddali światła samochodu. Ten samochód, to była moja ostatnia deska ratunku. Zaczęłam biec środkiem ulicy. Gdy samochód był już niedaleko zaczęłam go zatrzymać, ku mojemu zdziwieniu zatrzymał się. Otworzyłam drzwi szybko weszłam do środka i zdyszanym głosem krzyknęłam żeby jechał. Zgodnie z moją prośbą, a raczej rozkazem zaczął jechać. Odwróciłam głowę w tył by spojrzeć na Gregor'a, który stawał się mniejszy z każdą sekundą. Odetchnęłam z ulgą, ze udało mi się uciec.
Czułam jak moje nogi pulsują z bólu a serce, tym razem rozwalało mi płuca, nie tylko ze strachu ale i ze zmęczenia. Nie byłam przyzwyczajona do biegania tak długo. Zresztą ja w ogóle nie biegałam, gdyby nie strach i adrenalina nigdy w życiu nie dała bym rady, na tak wielki wysiłek fizyczny. Byłam na tyle przerażona, ze nawet nie wiedziałam do jakiego samochodu wsiadłam i kto był za kierownicą. Myślałam tylko o tym żeby uciec jak najdalej od George'a.
- Co Ci się stało? - moje przemyślenia przerwał męski niski i zachrypnięty głos. Pytanie sprawiło, ze odwróciłam głowę w jego stronę i zobaczyłam chłopaka wpatrzonego w drogę. W momencie, gdy na niego spojrzałam oblizał usta, a jego ręce spokojnie spoczywały na kierownicy. Był całkowicie skupiony na prowadzeniu samochodu.
- Przestań się mi przyglądać, i powiedz mi, co do cholery robisz na tym pustkowiu. - ton głosu jakim wypowiedział te słowna sprawił, ze przyglądałam mu się jeszcze bardziej intensywnie. Gdy zrozumiałam, co powiedział zrobiło mi się głupio. Spóźniłam głowę w dół, a moje policzki zalały się czerwienią.
Nie wiedziałam co mu powiedzieć. Przecież jak bym mu powiedziała, ze obudziłam się naga w łóżku u człowieka, który jak się okazało ma na moim punkcie obsesje, nigdy by mi to nie uwierzył. Zastanawiałam się jeszcze przez jakieś czas co mu powiedzieć, ale nic sensownego nie przychodziło mi do głowy.
- Wiec? - jego ton głosu był zniecierpliwiony.
- Nic. - nie wiedziałam co powiedzieć, wiec powiedziałam nic. Czułam się kompletna idiotka.
- Jesteś sama na jakimś pustkowiu, zapłakana i zdezorientowana. I to nazywasz to niczym? - tego ton głosu był przyjemy, ale z jego wypowiedzi mogłam wywnioskować, że nie był zadowolony z mojej odpowiedzi. Wcale mu się nie dziwię. Na jego miejscu, też bym nie była zadowolona.
- Wiedziałem jeszcze ze gonił Cię jakiś chłopak. - odwróciłam głowę w jego stronę, i wytrzeszczyłam oczy. Moje ręce zmów zaczęły drżeć, a łzy po raz kolejny napłynęły do moich oczu. To zdanie: "Wiedziałem jeszcze, ze gonił Cię jakieś chłopak." przypomniało mi dlaczego tu jestem. Nerwowo zaczęłam bawić się swoimi palcami, a łzy spływały po moich policzkach.
Zdałam sobie sprawę, ze już jedziemy dość długo, a ja nie wiem gdzie jestem i gdzie zmierzamy.
- Gdzie my w ogóle jesteśmy? - zapytałam niepewnie. Odwróciłam głowę w jego stronę. Spojrzał na moja zapłakana twarz, z jego oczu mogłam wyczytać współczucie.
- Jeszcze nie jesteśmy, ale zmierzamy w kierunku Dover.- zdoił lewą rękę z kierownicy i poprawił sobie nią włosy. Spojrzał na mnie przez ułamek sekundy, po czym znów skupił swój wzrok na drodze.
Gdy usłyszałam gdzie jedziemy uśmiech pojawił się na mojej twarzy.
- Widzę, ze ta wiadomość się ucieszyła. - znów popatrzył na mnie.
- Tak. - Odpowiedziałam niepewnie. Uśmiechnął się do mnie, ukazując szereg białych zębów. Speszyłam się, co było dla dziwne mnie. Zazwyczaj, to ja onieśmielam chłopaków.
- Wiec gdzie mam Cię zawieść? - spytał z przekonaniem w głosie, ze powiem mu gdzie mieszkam.
Patrzyłam przed siebie myśląc, czy powinnam powiedzieć mu gdzie mieszkam, przecież ja go wcale nie znałam. Ale co innego mogłam zrobić? Miałam dość przygód na dziś.
- Castile Hill. - chwile popatrzył na mnie, ale jego głowa i cała uwaga zwróciła się znów na drogę. Przytaknął głową, żeby dać mi do zrozumienia, ze zrobi tak jak chce.
Nie wiem dlaczego powiedziałam mu gdzie mieszkam, przecież ja go wcale nie znam. Myśli toczyły walkę w mojej głowie. Zaufałam facetowi którego widzę po raz pierwszy na oczy. Sama nie wiem dlaczego to zrobiłam. Może to przez to, ze jako jedyny udzielił mi pomocy?
Znów zaczęłam myśleć o wcześniejszych wydarzeniach z George'm. Zdałam sobie sprawę ze już zaczynałam świrować, to dla mnie zdecydowanie za dużo jak na jeden dzień. Ale moje myśli nie dawały mi spokoju.
Siedzieliśmy tak przez kolejne 50 minut, nie wydobywając z siebie żadnego słowa. Jedyne, co można było usłyszeć, to nasze oddechy i mój szloch.
- Jesteśmy już na miejscu. - Powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Dziękuję,  dziękuję za wszystko. - Dopowiedziałam nieśmiało po czym wyszłam z samochodu, zatrzaskując za sobą drzwi.
Stałam jeszcze chwile patrząc jak odjeżdża. Odwróciłam się w stronę domu i zaczęłam szybkim krokiem podążać w stronę frontowych drzwi. Weszłam do domu i pobiegłam na górę. Wchodząc do swojego pokoju pierwsze co zrobiłam to podeszłam do szafki gdzie leżały moje papierosy. Wyjęłam jednego papierosa z paczki, podeszłam do drzwi balkonowych i szybkim ruchem je otworzyłam. Moje nogi spotkały się z zimnymi kafelkami, co zaskakująco dawało mi ukojenie. Odpaliłam papierosa zaciągając się jak najbardziej mogłam. Wypuszczający dym czułam ulgę. Moje ciało stopniowo się uspokajało ręce przestawały mi drżeć. To zaskakujące jak dym nikotynowy potrafi mnie uspokoić. Gdy skończyłam palić wyrzuciłam peta do doniczki z kwiatkiem. Weszłam do domu i zamknęłam za sobą drzwi balkonowe. Zaczęłam iść w stronę łazianki. Zdjęłam z siebie wszystkie ubrania rzuciłam je na podłogę i weszłam pod prysznic. Chciałam zmyć z siebie bród dzisiejszej nocy. Po moim ciele zaczęła spływać ciepła woda, a ja czułam jak moje mięśnie się relaksują, czułam się dobrze. Przez chwile mogłam zapomnieć, o tym co się dziś działo. Po jakiś 30 minutach wyszłam z pod prysznica, przebrałam się u moją ulubiona piżamę i poszłam do łóżka. Gdy położyłam się myślałam jeszcze o tym wszystkim przez chwile, po czym zapadłam w głęboki sen.

__________________________________________________________________

Jestem w szoku.. Ponad 1200 wyświetleń i 25 komentarzy pod pierwszym rozdziałem. ;o Nawet nie wiecie jakie to miłe uczucie, dziękuję wam za to. <3 mam nadzieję ze ten rozdział również wam się spodoba. ;) x

Zgodnie z wasza prośbą zmieniłam rozmiar czcionki, i nie zrobiłam opisu bohaterów wcześniej, bo jeszcze sama nie wiem jak oni będą wyglądać. ;)
Chcesz być informowany o kolejnych rozdziałach, to napisz swoje username w komentarzu. ;)

17 komentarzy:

  1. fghjkghjkl, czekam na nn i myślę, że pojawi się w nim Justin :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Nic" jako odpowiedź na wszystko ;D Super rozdział i czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. czekam na następny, bardzo mnie zaciekawił ;) Jeśli mogłabyś mnie jeszcze informować było by idealnie ;) (@Swag_On_Riri) , z góry dziękuję c:

    OdpowiedzUsuń
  4. dawaj następny :> @massnea

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się ciekawie ;) Pisz dalej ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. buefbgvurigfieu on jest świetny *o* ^_^ mój tt @ JD_BELIECTIONER bueigiu czekam na next nie mogę się doczekać aww

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem Ci, że żadko sie zdaża aby coś mnie tak szybko wcignęło. Pisz dalej x
    I oczywiście czekam na wiecej akcji, zaskoczenie i prosze nie rób z tego typowego fanfiction :)
    @for_me_bitches

    OdpowiedzUsuń
  8. superowo! Jakaś akcja:) Ej to jest o Justinie opowiadanie?XD

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooojeeejuuu zapowiada sie n fajne opowiadanie *_*

    OdpowiedzUsuń
  10. GFHSTHDJBTGDJJDGHJ TO JEST TAKIE AJZBYSHHAYABAHYA ZACZEPIASTE. KOCHAM TO <3 @d0perihanna

    OdpowiedzUsuń
  11. njjhaskjas to jest asjdskjdnckjsdzdx zajebiaste jkdshkfhkds
    chce następny hdbskdjxhsjzhdjkazjn rozdział udhsfdhsjkhdks

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiada się świetne opowiadanie *o*
    Mogłabyś mnie informować? @SwagOnKidrauh

    OdpowiedzUsuń
  13. Fabuła po prosto genialna. G-E-N-I-A-L-N-A. Przysięgam nigdy bym na takie coś nie wpadła.
    Ale mam kilka zastrzeżeń co do pisowni :) Mianowicie jest okropna ilość powtórzeń. "Samochód" możesz zamienić np na "pojazd" itp Unikaj tego by to samo słowo (rzeczownik, przymiotnik, nie wiem jak to jest) nie było w każdych kolejnych zdaniach. Zastępuj je synonimami.
    Do tego pozwolę sobie poprawić:

    - Wiec gdzie mam Cię zawieść? - spytał z przekonaniem w głosie ze powiem mu gdzie mieszkam.
    Patrzyłam przed siebie myśląc czy powinnam powiedzieć mu gdzie mieszkam,

    Wyraźne powtórzenie.

    - Wiec gdzie mam Cię zawieść? - spytał z przekonaniem.
    Patrzyłam przed siebie myśląc czy powinnam powiedzieć mu gdzie mieszkam,

    O wiele lepiej, tak myslę :)
    O ile pamiętam było coś jeszcze co chciałam poprawić ale fabuła jest tak rewelacyjna że już kompletnie mi to wypadło XD Pisz dalej, zanim coś wstawisz przeczytaj to ze trzy razy dokładnie, wtedy znajdziesz wszystkie literówki (a są) i dasz radę może poprawić pare rzeczy. Sama się wsłuchasz jakie błędy moga być.

    Na Twitterze nazywam się @AlecRebbeca0
    Znasz mnie :D Zapraszam do czytania mojego opowiadania:
    halftruthstory.tumblr.com

    OdpowiedzUsuń
  14. To jest świetne ! MMożesz mnie informować na twitterze? @luvvmy5sosand1d

    OdpowiedzUsuń
  15. wow myślę iż przeczytałam dopiero 2 rozdziały i prolog to masz talent takie małe pytanko on jest o JB?

    OdpowiedzUsuń
  16. Dawaj szybko następny rozdział fghnhgdfhnfghjdhujdg *.*

    OdpowiedzUsuń
  17. Proszę żebyś mnie informowała @chrupek19 ;**

    OdpowiedzUsuń